Recenzja „BrandU. Czyli nowa marka o nazwie TY” – Agnieszka Brukszo

Książkę „BrandU. Czyli nowa marka o nazwie TY” kupiłam w sumie przypadkiem, żeby załapać się na darmową wysyłkę i rabat na kolejne zakupy : D Nie słyszałam wcześniej ani o samej książce ani o autorce, ale wpasowała się w tematykę marki osobistej, którą mam ostatnio na tapecie, więc wylądowała w koszyku razem z innymi książkami o brandingu, o których też opublikuję wpisy. Czy było warto wydać te kilka złotych więcej na książkę Agnieszki Brukszo?

Opinia na temat książki „BrandU. Czyli nowa marka o nazwie TY” Agnieszki Brukszo

Generalnie nie – gdyby nie to, że była w promocji (wyszła jakoś 16zł) i dzięki niej miałam darmową wysyłkę oraz rabat na kolejne zakupy to bym była bardzo rozczarowana.

Książka chudzinka – oferuje niewiele treści ogromną czcionką i grafiki, zajmujące całe strony, które nie są nawet uzupełnieniem treści czy zobrazowaniem jej w postaci rysunku, by łatwiej było przyswoić wiedzę.  Co więcej, treść okazuje się mało odkrywcza i konkretna – w Internecie za darmo można znaleźć więcej informacji na temat marki osobistej.

Publikacja ma na celu przedstawić 10 kroków do zbudowania swojej marki osobistej poprzez odkrywanie siebie w ćwiczeniach, które są załącznikiem do tekstowych wstawek. Jeżeli lubicie książki, w których trzeba wykonywać ćwiczenia (może to Was motywuje do działania, pozwala przemyśleć i usystematyzować pewne kwestie) to możliwe, że Wam przypadnie ona do gustu.

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments